- W ostatnim ogłoszonym przez KZRSS Społem dorocznym rankingu spółdzielni za 2020 rok olsztyńska Spółdzielnia awansowała na 6 pozycję w kraju. Osiągnęła najwyższy wzrost obrotów rocznych o ponad 11 mln zł w skali roku, mimo pandemii. I to na tle spadku przychodów aż w 14 spółdzielniach w pierwszej dwudziestce. Jak tego dokonaliście?

- To skutek konsekwentnej strategii rozwoju, w której modernizacja handlu i placówek oraz skuteczny marketing zajmują czołowe miejsce. Liczy się też stałe powiększanie potencjału spółdzielni, bo wskutek połączenia z okolicznymi spółdzielniami mamy obecnie 50 sklepów. Właśnie od 1 stycznia 2022 r. formalnie połączyliśmy się z PSS Iława, powiększając sieć detaliczną o 10 sklepów. Wcześniej łączyliśmy się z PSS-ami w Kętrzynie, Mrągowie i Szczytnie. Efekty to m.in. redukcja administracji i zbijanie kosztów.

Od siedmiu lat współpracujemy z PSD Gama, a od trzech lat jesteśmy w tej grupie zakupowej, dzięki czemu możemy teraz korzystać z ponad 200 umów centralnych we wszystkich sklepach. 12 z nich ma nazwy Gama, ale nasz znak Społem na szyldach ma miejsce priorytetowe i jesteśmy dumni z tego znaku od chwili powstania spółdzielni 5 września 1945 r. 

Z powodzeniem rozwijamy sprzedaż marki własnej Społem, przy dobrej współpracy z KPH oraz system karty lojalnościowej „Społem znaczy razem”. Już 47 tys. kart funkcjonuje w naszych sklepach, z czego 27 tys. wraz z adresami mailowymi i telefonami, dzięki czemu możemy szybko reagować na potrzeby klientów. Od 3 miesięcy we współpracy z Profit Card wdrożyliśmy, jako pierwsi obok PSS Bochnia, aplikację telefoniczną, oddziałując poprzez 5400 instalacji na klientów zwłaszcza młodszego pokolenia. To znakomite narzędzie marketingowe i niezłe efekty dają 1-2-dniowe promocje. Pozwala ono na błyskawiczne analizy i wnioski.

Niebagatelne znaczenie ma nasza produkcja piekarnicza i ciastkarska, wysoko ceniona na rynku. Bodźcem rozwoju była wysoka dynamika dwóch 600-metrowych, niedawno zmodernizowanych sklepów w Olsztynie. Położone na dużych osiedlach mieszkaniowych, wyrastają na liderów lokalnego rynku, z miesięcznym obrotem 750-800 tys. zł.

Oczywiście, w okresie pandemii, mimo trudnych warunków, świetnie spisuje się nasza cała załoga spółdzielni, której należą się słowa najwyższego uznania i podziękowania za dzielną postawę i poświecenie. To dobry prognostyk na dalszy rozwój spółdzielni. Dlatego też będziemy prowadzić dalsze działania w kierunku łączenia z innymi spółdzielniami z naszego regionu .Wtedy potencjał handlowy takiej spółdzielni przekroczyłby 300 mln zł.

- Olsztyńska PSS jako jedna z pierwszych zgłosiła swój akces na udziałowca Krajowej Platformy Handlowej Społem, po jej otwarciu na sprzedaż udziałów dla wszystkich spółdzielni. Jakie oczekiwania wiąże Pan z tą społemowską Spółką oraz opracowywaną nową strategią handlową Społem?

- Rzeczywiście, na ofertę KZRSS Społem i KPH zareagowaliśmy błyskawicznie, głęboko przekonani, że jest to ostatni dzwonek, aby odbudowa krajowej sieci Społem się wreszcie dokonała i była tak silna jak w czasach Rapackiego, Wojciechowskiego, Mielczarskiego i Strzeleckiej. Musimy dokonać przełomu i przezwyciężyć atomizację spółdzielni. Potrzebne nam jest nie „towarzystwo wzajemnej adoracji”, ale organizacja biznesowa. Mimo sloganów o integracji na każdym zjeździe związku rewizyjnego, każdy ciągnie tylko w swoją stronę i „rzepkę sobie skrobie”. Tymczasem następuje kolosalna konsolidacja na rynku, a silniejsze koncerny wypychają z niego słabszych.

Otwarcie KPH to próba zjednoczenia wysiłków, tak jak przy wspólnej, korzystnej modernizacji SOW Zorza w Kołobrzegu. Aby tylko nie popełnić błędów upadłej w 2006 r. wskutek braku dyscypliny płatniczej spółdzielni, czyli faktycznie windykacji i rozdawnictwa - Krajowej Agencji Handlowej.

Bardzo wysoko cenię starania prezesa Związku Ryszarda Jaśkowskiego i prezes KPH Iwony Sarga, za rozwój marki własnej i dążenia do scentralizowanych, a więc najkorzystniejszych zakupów. Podobnie prace pełnomocnika Zarządu Michała Sadeckiego, świetnego menedżera i znawcę rynku nad nową strategią handlową Społem. Mają trudne zadania i trzeba im pomóc i wspierać ze wszystkich sił.

Sądzę, że przy odbudowie krajowej sieci, ważne jest zarówno budowanie silnej centrali zakupowej i marketingowej, jak i silnych jej ogniw, regionalnych spółdzielni. Rozumiał to dobrze twórca potęgi Społem w II Rzeczypospolitej Marian Rapacki, który skutecznie przekonywał liderów spółdzielni, że w jedności siła, że umowy centralne z producentami i dyscyplina płatnicza pod silną ręką to gwarancja zysków. Stała analiza regionalnych rynków, naszych słabych i silnych stron, to właściwy kierunek nowej strategii.  

Uważam, że na rynku spożywczym będą się liczyć głównie silni gracze. Na to jednak potrzeba obok mocnej centrali zakupowej także mocnych, zdyscyplinowanych, większych ogniw regionalnych, z potencjałem 1 miliarda zł sprzedaży rocznej każdy. Mamy bogate doświadczenia ostatniego 30-lecia, aby uniknąć błędów i pomyłek. Szanse mimo trudności są duże i niepowtarzalne.  

- Z jakimi nadziejami wita Pan nowy rok 2022?

- Nie ukrywam, że chcemy utrzymać dalsze tempo rozwoju spółdzielni i umacniania jej na rynku. Stąd konsekwentnie i z uporem zamierzamy kontynuować strategię regionalnej spółdzielni, powiększając stale jej potencjał, łącząc się z innymi spółdzielniami w regionie Warmii i Mazur. Dalej będziemy organizować korzystne zaopatrzenie ze struktur społemowskich /KPH Społem/ i pozaspołemowskich /PSD Gama i in./. Chcemy stosować skuteczny marketing, wraz z wykorzystaniem mediów społecznościowych, atrakcyjnych promocji, konkursów, degustacji, pokazów. Stale będziemy modernizować handel i obiekty oraz podnosić poziom obsługi klienta.

Z okazji Nowego Roku 2022 życzę serdecznie Czytelnikom Społemowca Warszawskiego spełnienia ich planów i życzeń, w tym w kierunku umocnienia spółdzielni i prawdziwej konsolidacji krajowej sieci Społem, zgodnie z naszym szlachetnym znakiem i tradycją.

- Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał: DARIUSZ GIERYCZ

 

 

źródło: Społemowiec Warszawski